niedziela 3 grudnia 2023     Franciszek, Hilary, Ksawery
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Nie byliśmy krewnymi Królika
eGorzowska - 12863_vuY2b4ty35VqulwItULO.jpgA dzisiaj odpoczynek od iberyjskich wojaży, bo pomyślałam sobie, że jest kilka kryminalno-artystycznych ciekawostek, których rocznice obchodziliśmy wczoraj i obchodzimy dziś, dlatego warto zamieścić parę słów właśnie o nich.

Zacznę od prawie okrągłej rocznicy urodzin polskiej mamy Kubusia Puchatka. Tak nazywano Irenę Tuwim, młodszą siostrę Juliana Tuwima, o której sławny brat mówił, że jest od niego zdolniejsza i bardziej pracowita. Była naprawdę genialną tłumaczką. W ciągu 50 lat przetłumaczyła ponad 50 książek, m.in. „Mary Poppins” Pameli L. Travers i jedną z moich ulubionych lektur z czasów dzieciństwa „Pięcioro dzieci i coś” Edith Nesbit (mam do dziś wszystkie trzy tomy). W Wielkiej Brytanii nazywano ją Panią Puchatek (The Pooh Lady) i do dziś można spotkać opinie, że jej przekład „Winnie the Pooh” jest nawet lepszy od oryginału.
Któż nie używa zwrotów: „to, co tygrysy lubią najbardziej”, „krewni i znajomi Królika”, „małe co nieco” (w książce jest nawet „małe Conieco”), „każdy z nas ma swoje małe przyzwyczajenia”? Zawdzięczamy je właśnie Irenie Tuwim. I ja dzisiaj na jej cześć wyszperałam fotę z Beskidu Niskiego, na której doskonale widać, że drobne cytaty wyjęte z „Puchatka” żyją sobie własnym życiem.

A trzeba Wam wiedzieć, że tłumaczka wcale nie starała się, by jej przekład był wierny oryginałowi. Puchatek Alana Aleksandra Milne’a pierwotnie był misią o imieniu Winnifreda, dlatego autorka kolejnego przekładu Monika Adamczyk-Garbowska nazwała go Fredzią Phi-Phi i sporo znanych nam z treści szczegółów pozmieniała. Wielu osobom jednak jej translacja do gustu nie przypadła. Natomiast Irena Tuwim uważała, że „konieczna jest znaczna swoboda w przekładach” i zwłaszcza w utworach dla najmłodszych „przyjąć należy za zasadę adaptację, nie zaś tłumaczenie”.

Teraz czas na kronikę kryminalną. Tylko pierwsze z przytaczanych przeze mnie wydarzeń nie ma żadnego powiązania ze światem artystycznym:
- 21 sierpnia 1811 r. w Reszlu zapłonął ostatni w Europie stos, na którym spalono oskarżoną o czary Barbarę Zdunk (Sdunk). Na potwierdzenie czarów nie zachowały się żadne dowody oprócz ustnych przekazów, ale stos był prawdziwy. Barbarę skazano za wzniecenie pożaru, a ona sama nie zmarła w płomieniach, tylko wcześniej została dyskretnie (żeby gawiedzi nie psuć zabawy) uduszona.
- 21 sierpnia 1911 r. z Luwru zniknęła słynna „Mona Lisa” Leonarda da Vinci. Kradzież zauważono dzień później. Obraz odnaleziono dwa lata później, a sprawcą okazał się Vincenzo Peruggia pracujący wtedy przy szkleniu obrazów w paryskim muzeum. Zwyczajnie wyjął obraz z ramy, schował za pazuchę i wyniósł. Twierdził, że jako włoski patriota chciał zwrócić ojczyźnie skradzioną przez Bonapartego „Giocondę”. Nie miał pojęcia, że obraz nie był skradziony, tylko legalnie nabyty przez króla Francji Franciszka I. Peruggia przesiedział w więzieniu pół roku i do końca życia traktowany był w kraju jako bohater narodowy.
- 21 sierpnia 1961 r. z londyńskiej Galerii Narodowej wyniesiono przez okno „Portret księcia Wellingtona” autorstwa Francisco Goi i była to jedyna kradzież w 200-letniej historii tego muzeum. Historia ta stała się kanwą filmu „Książę” z laureatami Oscara Jimem Broadbentem i Helen Mirren w rolach głównych. Oskarżony Kempton Bumpton był taksówkarzem walczącym o ulgi dla emerytów i dlatego okrzyknięto go współczesnym Robin Hoodem (wysyłał żądania okupu, a obraz w tym czasie schowany był za jego szafą). Sam oddał dzieło do muzeum, a na późniejszym procesie nie chciał adwokata. Bronił się samodzielnie i to był prawdziwy majstersztyk, bo koniec końców… został uniewinniony. Skazano go tylko za kradzież ramy do obrazu. Cała historia jest bardziej skomplikowana i jej prawdziwa wersja ujrzała światło dzienne dopiero pół wieku później, a po kolejnych 10 latach wnuk Kemptona sprzedał prawa do jej realizacji. Powstał ciepły, pełen humoru film, którego obejrzenie polecam z całego serca. Przypominam: „Książę” w reżyserii Rogera Michella z Jimem Broadbentem i Helen Mirren w rolach głównych. Scenariusz napisali Richard Bean, Clive Coleman. 26 sierpnia i 1 wrześnie będzie go można obejrzeć w Canal+, mam więc nadzieję, że później pokażą go także inne stacje.
- 22 sierpnia 2004 r. z Muzeum Muncha w Oslo zniknął drugi już „Krzyk”. Pierwszy skradziono 12.02.1944 r. i odnaleziono po trzech miesiącach. Edvard Munch namalował cztery wersje tego obrazu, stosując różne techniki i kolorystykę. Trzy z nich można oglądać w Oslo, jeden jest własnością prywatną. Jasnopomarańczowy „Krzyk” został wyniesiony w biały dzień po sterroryzowaniu strażników i przebywających wówczas w muzeum turystów. Odzyskano go po dwóch latach.

…i to by było na tyle. Załączone fotografie dość luźno nawiązują do opisywanych historii. Pierwszą zrobiliśmy w okolicach Lipowca w Beskidzie Niskim, bo ujęła nas informacja pod znakiem zakazu wjazdu. W Gutkowej Kolibie nie byliśmy, ponieważ nie jesteśmy niestety żadnymi krewnymi ani znajomymi Królika. Zdjęcia z Reszla zniknęły w niewyjaśniony sposób z naszego dysku zewnętrznego, a w Muzeum Muncha jeszcze nie byliśmy, dlatego trzy kolejne fotografie przedstawiają niezwiązany z tematem gmach opery w Oslo (Operahuset), wznoszący się nad fiordem jak wielka góra lodowa. Opera ma sześć poziomów, w tym jeden pod ziemią, a jej dach (tzw. Dywan) jest publicznym deptakiem i doskonałym miejscem do obserwacji zachodów słońca. Akcentów z Londynu nie ma, bo jeszcze do Anglii nie dotarliśmy.

Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny



Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
, zdjęcie 1/4

, zdjęcie 2/4

, zdjęcie 3/4

, zdjęcie 4/4


22 sierpnia 2023 08:11, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ... <czytaj dalej>
Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ... <czytaj dalej>
Uzasadnienie inicjatywy obywatelskiej
Publikujemy UZASADNIENIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ na rzecz skrócenia urzędowej nazwy miasta Gorzów Wielkopolski i przywrócenia jej historycznego polskiego brzmienia – GORZÓW. WSTĘP tylko ... <czytaj dalej>
Petycja
Szanowny Panie Prezydencie, powstała petycja dotycząca likwidacji podziemnego przejścia dla pieszych przez ulicę Piłsudskiego. Ja chciałabym się przyłączyć do tej inicjatywy, ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Łubieński Leszek Konstrukcje Grafika

pl. Słoneczny 21 f/2, Gorzów Wlkp.
tel. 502 458 153
branża: Projektowe biura <czytaj dalej>
"Addo" Firma Adam Doroszko

ul. Korfantego 4, Gorzów Wlkp.
tel.
branża: Handel - pośrednictwo <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Wierzą, że tym razem się uda
Wrócił temat zmiany nazwy naszego miasta. Zajmuje się nim Komitet Obywatelski Gorzów, który 7 listopada odbył organizacyjne spotkanie w siedzibie Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedstawił najważniejsze kwestie związane z projektem złożonym ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 7g.jpg
admin ego:
Jerez de la Frontera
Jerez de la Frontera – jak wiele hiszpańskich miast – ... <czytaj dalej>
Marek Z. Piechocki:
Z kwartetem do kina
Na tak zatytułowanym koncercie byłem 29 listopada 2023 w Sali ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Zakopanie w ziemi żywcem... czyli o granicy
Zakopanie w ziemi żywcem, patostreamy, niebezpieczne wyzwania – gdzie jest ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Nowe technologie pomogą zadbać o seniorów
Powiedzieć, że starzejemy się jako społeczeństwo, to truizm. Według danych ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_4621:
Nazwa jest wtórna. Najpierw co z upadkiem tego miasta, nawet jak zmienimy nazwę na Nowy Jork to gadaniem niczego dalej nic się nie poprawi. Ślep <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Brawo --- Krystina z Jenina ! <czytaj dalej>
Anonim_3751:
):-)
Zmp <czytaj dalej>
Zaco:
Dobrze byłoby, urzędnicy miejscy, płacący naszą kasą, abyście przyjrzeli się dokładnie pracom na Dworcowej. Terminy gonią, piachu nie sypano <czytaj dalej>
Anonim_5823:
Oba miasta stracą na kasacji województwa. Jedyny myk jest taki, że Gorzów straci dużo mniej niz Zielona Góra, bo duzo mniej z tego województwa <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej