piątek 8 grudnia 2023     Maria, Wirginia, Wirgiliusz
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Piodao - łupkowe miasteczko
eGorzowska - 12580_56Plcn24uOJRMQC5weD.jpg12 maja. Noc i poranek. Graça spokojne wyjątkowo. Rozczulił nas tubylec spacerujący z psami. Jeden kundelek biegał swobodnie, drugi, mocno leciwy, stał w drewnianym wózeczku, ciągniętym przez jego pana. Okazało się, że ma już 17 lat. Oddaliliśmy się od wybrzeża, więc wietrzysko nieco osłabło, ale i temperatura rano wynosiła tylko 10 stopni.

Dziś zygzak zawiódł nas na wschodnią stronę i nie żałujemy, bo doświadczenie to było wyjątkowe, pomału jednak kończy nam się czas, więc pewnie resztę tej górskiej przygranicznej Portugalii zostawimy sobie na następny raz, a teraz skupimy się na tej nadoceanicznej. W planie mamy przecież jeszcze kilka miejsc w drodze powrotnej przez Hiszpanię. Stanowczo za późno wyjechaliśmy z kraju.

Spośród dwunastu Aldeias Históricas de Portugal, czyli historycznych wiosek Portugalii wybraliśmy Piódão, o której wiedzieliśmy tylko, że przyrównują ją do bożonarodzeniowej szopki i że domy, ulice, schody zbudowane są tam z łupka. Rzeczywistość przeszła nasze najśmielsze wyobrażenia. Po pierwsze jechaliśmy tam, jechaliśmy i jechaliśmy drogą tak krętą, że – jak to Bodek stwierdził – krowę by tu trzeba najpierw wycofać, żeby odpowiednio w zakręt weszła. Tak panoramiczną, że od trzymania kurczowo uchwytu w drzwiach Fredka zrobił mi się odcisk na jednym z palców (bo przecież nie od obierania pomarańczy) i tak niezapomnianą, że długo jeszcze będzie mi się śnić. Droga wiodła przez Serra do Açor, piąte co do wielkości pasmo górskie w kontynentalnej części Portugalii z najwyższym szczytem Pico da Cebola o wysokości 1418 m n.p.m. Raz wspinała się ku szczytom, raz opadała, ale zdecydowana większość trasy dostarczała zapierających dech w piersiach widoków. Wiezione przez nas butle z wodą wygrywały trzaskającą melodię, wyrównując ciśnienie w swoich wnętrzach. Ciekawe czy zbiornik paliwa też się rozszerzył – skonstatował Bodek.

Mijaliśmy po drodze miejscowości o sympatycznie brzmiących nazwach. Najbardziej przypadła mi do gustu Gondemaria, bo to prawie tak, jakbym się przedstawiała. Była jeszcze Mourísia, którą łatwo przeczytać jako Marysia. Nie zjeżdżaliśmy, bo drogi tam z pieca na łeb, a potem trzeba by się wdrapywać. Kiedy ni stąd ni zowąd otworzył się nam widok z góry Piódão, zaskoczenie było totalne. Czytać o amfiteatralnym ułożeniu domostw, a widzieć to w przepaści pod swoimi nogami, to coś zupełnie innego. I jeszcze trzeba tam zjechać.



Parkingi, z braku miejsca niezbyt duże, znajdują się na początku miejscowości. Dalej zwyczajnie nie ma możliwości poruszać się autem, motorem czy rowerem. Tam nawet trudno się chodzi. Wąziuchne i kręte uliczki wyłożone łupkiem, nieskończona ilość łupkowych schodów o nierównej wielkości stopni. Dachy też z łupka. Do tego niebieskie drzwi i obramienia okien, i głośno szumiące lodowate potoczki, spływające wyłożonymi łupkiem rynienkami oraz tarasowe, obudowane łupkowym murkiem poletka – wszystko to sprawia, że czujecie się trochę, jakbyście wpadli z wizytą do jakiegoś tolkienowskiego świata. Te same niebieskie detale podkreślają kontrastującą z otoczeniem biel tamtejszej świątyni (Igreja Matriz do Piódão), która bardziej wygląda na zamek śpiącej królewny niż kościół. W jej wnętrzu nawet posadzka jest pochyła i wychodząc, lepiej się nie spieszyć. Zbyt szybkie tempo może spowodować, że nie zdołacie się zatrzymać.

Dojazd tu nie jest łatwy, jednak mieszkanie w Piódão to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza zimą (ja bym chyba nie wyszła z domu). I jeszcze jedno – poszukajcie w Internecie fotografii, przedstawiającej nocny widok na tę królową łupkowych wiosek, a od razu zrozumiecie, dlaczego porównują ją do bożonarodzeniowej szopki.

Po cichutku planowałam jeszcze wizytę w niezbyt odległej (na oko) miejscowości Foz d’Égua, ale wiedząc, że droga powrotna na wybrzeże będzie tak samo trudna, jak przyjazd tutaj, nawet Bodkowi o swoim pomyśle nie wspomniałam. No to sam ją sobie znalazł i pojechaliśmy jeszcze głębiej w tę wąską, wyciętą przez nieduży ciek dolinę. W Foz d’Égua spotykają się dwa strumienie: jeden płynący z Piódão, a drugi z Chãs d´Égua i właśnie w tym miejscu urządzono maleńką, widoczną na zdjęciu praia fluvial (rzeczną plażę), nad którą wznoszą się malownicze, wręcz bajkowe mostki zbudowane z kamienia. Jest też kilka łupkowych domów, a Internet nawet tu nie zagląda.

Droga powrotna przez Serra do Açor doprowadziła nas do Coimbry, czwartego co do wielkości miasta i niegdysiejszej stolicy Portugalii, gdzie uroczyście wystartowała wczoraj 56. edycja rajdu samochodowego zaliczanego do Rajdowych Mistrzostwa Świata WRC. Z trudem przebiliśmy się przez miasto i na nocleg wylądowaliśmy tuż obok wietrznej plaży w Costa Nova do Prado, niedużej miejscowości ulokowanej pomiędzy ujściem rzeki Aveiro (Ria de Aveiro) a Atlantykiem. Nazywają ją tęczową wioską, ponieważ wiele domków jest tutaj pomalowanych w barwne pionowe lub poziome pasy. To tzw. palheiros – dawne magazyny materiałów wędkarskich lub magazyny do solenia sardynek, obecnie przekształcone w domy kąpielowe.

Maria Gonta
foto Bogdan Gonta


12 maja 2023 06:03, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz. W projekt budżetu Samorządu ... <czytaj dalej>
Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. 7 grudnia ... <czytaj dalej>
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ... <czytaj dalej>
Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Horodyski Leszek Biuro Architektoniczne

Wełniany Rynek 3, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 62 46
branża: Architektoniczne biura <czytaj dalej>
"Wit-Star Jeans" Zbigniew Gawroński

ul. Sikorskiego 100, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 61 74
branża: Odzież - detal <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Wierzą, że tym razem się uda
Wrócił temat zmiany nazwy naszego miasta. Zajmuje się nim Komitet Obywatelski Gorzów, który 7 listopada odbył organizacyjne spotkanie w siedzibie Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedstawił najważniejsze kwestie związane z projektem złożonym ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - image074.jpg
admin ego:
Klasztor Tentudia
Monasteiro de Tentudia, czyli klasztor Tentudia rozsiadł się na wzgórzu ... <czytaj dalej>
admin ego:
Kolejny Gontowcowy bzik
Ponieważ zapory i elektrownie są – obok starych cmentarzy i ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Zakopanie w ziemi żywcem... czyli o granicy
Zakopanie w ziemi żywcem, patostreamy, niebezpieczne wyzwania – gdzie jest ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Nowe technologie pomogą zadbać o seniorów
Powiedzieć, że starzejemy się jako społeczeństwo, to truizm. Według danych ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_5823:
Niekoniecznie. Teraz jest jednak miastem wojewódzkim. Jeżeli Zielona Góra chce dalej czerpać profity z urzędu marszałkowskiego, musi się jakoś <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Nie mam nic przeciwko likwidacji sztucznego woj.lubuskiego - Gorzów lepiej będzie się miał we współpracy ze Szczecinem. <czytaj dalej>
Anonim_5823:
Może warto postraszyć rozpadem województwa. To od razu postawiłoby do pionu przyjaciół z południa. <czytaj dalej>
Maria :
Dziękuję za recenzję.Trzeba to obejrzeć. <czytaj dalej>
Anonim_4621:
Nazwa jest wtórna. Najpierw co z upadkiem tego miasta, nawet jak zmienimy nazwę na Nowy Jork to gadaniem niczego dalej nic się nie poprawi. Ślep <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej