piątek 8 grudnia 2023     Maria, Wirginia, Wirgiliusz
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Między drzewami oliwnymi a korkowymi
eGorzowska - 12556_7jnGajXZK9ozvBQ06gA.jpgMinął kolejny fajny dzień.
Po porannym spacerze plażą Vasco da Gamy, zajrzeliśmy jeszcze do Pingo Doce, portugalskiego odpowiednika naszej Biedronki (Bodek stwierdził, że gdyby nie obcojęzyczne napisy, czułby się jak w osiedlowym markecie). Ceny porównywalne do naszych, ale pomarańczy mniej, mniejsze, a także nieco droższe i kwaśniejsze niż w Hiszpanii.

Niezbyt daleko od Sines rozłożyło się Santiago do Cacém, gdzie pojechaliśmy specjalnie, żeby obejrzeć ruiny rzymskiej Miróbrigi (Mirobriga Celticorum). Zanim jednak do niej dojechaliśmy, zauroczyła nas remontowana właśnie stacyjka kolejowa. Na jej fasadzie umieszczono piękne obrazy z azulejos (płytki ceramiczne). To portugalska norma. Kafelkowe obrazy znajdziecie wszędzie, niemal na każdym domu. Mimo że najczęściej płytki są biało-niebieskie, ich nazwa nie pochodzi od portugalskiego słowa azul (niebieski), a od arabskiego al zulaycha, co znaczy "kawałek gładkiej terakoty".

Ruiny Miróbrigi znajdują się na rogatkach Santiago do Cacém. Kiedyś było naprawdę sporym miastem (zajmowało obszar prawie 28 tys. m kw.), wybudowanym na miejscu osady z epoki żelaza, która istniała tu od IX w p.n.e. Wyjątkowo ciekawy spacer zajął nam prawie dwie godziny, a przecież archeolodzy odkryli zaledwie część Miróbrigi. Odwiedziliśmy świątynię, domy mieszkalne (w niektórych zachowały się freski i te miejsca są zadaszone, żeby zapobiec ich płowieniu), dzielnicę handlową, z której wąskie schody prowadziły na główny plac, ale najciekawsza była terma publiczna, jedna z najlepiej zachowanych w Portugalii. Na obrzeżach Miróbrigi znajduje się też jedyny zachowany w Portugalii hipodrom, czyli plac w kształcie elipsy, na którym Rzymianie urządzali wyścigi rydwanów. Podglądaliśmy też jaszczurki. W ruinach Miróbrigi żyją co najmniej trzy różne gatunki.

Za wędrówkę w czasie zapłaciliśmy po 1,5 euro (normalny bilet kosztuje 3 euro, ale seniorzy mają zniżkę) i na dodatek przetrzymaliśmy pracownicę muzeum po godzinach, bo zanim wyszliśmy, zaczęła się już sjesta, czyli dwugodzinna przerwa w zwiedzaniu. Do samochodu wróciliśmy głodni jak wilki. Poranna owsianka zdążyła nam wywietrzeć na kamiennych rzymskich drogach, a kiedy skonsumowaliśmy przygotowany wcześniej makaron, zrobiło się nam błogo. Podróże w czasie są naprawdę wyczerpujące. Musieliśmy zatrzymać się na krótką drzemkę w cieniu dębów korkowych.



Po kilkunastu minutach i orzeźwieniu się kilkoma pomarańczami, ruszyliśmy dalej, do Beji (wymawia się Beża). Im bliżej miasta, tym mniej było dębów korkowych, a więcej gajów oliwnych. Niektóre leciwe drzewka tak rosochate, że przypominały stare poczciwe wierzby (na zdjęciu). Bodek stwierdził, że pamiętają Rzymian i pewnie ma sporo racji, bowiem nie od dziś wiadomo, że drzewa oliwne mogą żyć i 2.000 lat. Kolorowe paski na domach miały już barwę nie tylko niebieską i żółtą. Pojawiła się też różowa i zielona.

Zatrzymaliśmy się na krótko w miejscowości Ferreira de Alentejo. Po pierwsze dlatego, że tam mogliśmy zatankować gaz, a po drugie, żeby zobaczyć nietypową siedemnastowieczną kaplicę kalwaryjską o cylindrycznym kształcie, z kopułą zwieńczoną sześcioboczną latarnią. Całość otynkowano i pobielono oraz poutykano w ścianach i kopule kawałki szarych granitowych skał, symbolizujących kamienie, którymi rzucano w Jezusa podczas Drogi Krzyżowej. Zgodnie z legendą, miasteczko nosiło niegdyś nazwę Singa. Zmieniono ją na pamiątkę bohaterskiej żony miejscowego kowala (Ferreira, czyli po polsku – Kowalska), która w V wieku, podczas oblężenia miasta przez barbarzyńców, wzięła udział w obronie, rzucając we wrogów m.in. sprzętami kowalskimi. Jej pomnik także widzieliśmy po drodze.

Kolejnym punktem była Beja, stolica południowego Alentejo. To podobno najbardziej gorące portugalskie miasto. Dzisiaj należało też do tych najwietrzniejszych. Bodek dosłownie w ostatniej chwili uratował swój kapelusz i okulary przed odfrunięciem w nieznane. Mniej szczęścia miał Portugalczyk, któremu wprawdzie udało się utrzymać kapelusz na głowie, ale stracił wszystkie papiery, które mu w tym czasie wywiało z kieszeni.

Beję założono w 48 r. p.n.e. Nosiła wtedy nazwę Pax Julia dla uczczenia umowy pokojowej, podpisanej w tym miejscu pomiędzy Rzymem i Luzytanią. Tamtejszy trzynastowieczny zamek może poszczycić się najwyższą zachowaną wieżą na całym Półwyspie Iberyjskim, a stojący obok niego skromny kościółek Santo Amaro, prawdopodobnie pochodzi z VII w. i jest najstarszą świątynią w mieście. W dodatku jest rzadkim przykładem architektury Wizygotów (ekspozycja we wnętrzu, wstęp wolny). Nie udało się nam jedynie obejrzeć byłego klasztoru Niepokalanego Poczęcia NMP – Convento de Nossa Senhora de Conceicao – gdzie znajdują się najpiękniejsze azulejos w Portugalii. Nawet z zewnątrz jest doskonale ukryty przed wzrokiem, bowiem trwa tam akurat remont. To w tym klasztorze powstały w XVII w. najpiękniejsze listy miłosne pisane przez kobietę, tak przynajmniej twierdzą historycy literatury. Listów było tylko pięć, pisała je Marianna d'Alcoforado do francuskiego oficera, markiza de Chamilly, a przetłumaczył na język polski Stanisław Przybyszewski ("Listy miłosne Marianny d'Alcoforado"). Obiekt jej uczuć wyjechał jednak daleko od Beji, a Marianna dożyła w klasztorze końca swoich dni.

Wieczorkiem dotarliśmy nad największy sztuczny zbiornik wodny w Unii Europejskiej (albufeira Alqueva) o powierzchni ok. 250 km kw. i linii brzegowej długości ponad 1100 km, utworzony na rzece Gwadiana po zbudowaniu zapory Alqueva (port. barragem de Alqueva). Do snu przyśpiewywał nam osioł, a głos miał donośny, że hej!

Tekst i foto Maria Gonta


4 maja 2023 07:24, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz. W projekt budżetu Samorządu ... <czytaj dalej>
Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. 7 grudnia ... <czytaj dalej>
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ... <czytaj dalej>
Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Agar-Sped" Artur Gwadera

ul. Mieszka I 56, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 08 66
branża: Transport międzynarodowy <czytaj dalej>
"Chlebek" Zakład Produkcyjno-Handlowy Czesław Kieżun

ul. Podmiejska Boczna 14, Gorzów Wlkp.
tel. 604 107 072
branża: Piekarnie <czytaj dalej>
Mioduszewski Tadeusz Usługi Transportowe

ul. Metziga 14, Gorzów Wlkp.
tel. 95 723 00 10
branża: Komunikacja, transport pasażerski <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Wierzą, że tym razem się uda
Wrócił temat zmiany nazwy naszego miasta. Zajmuje się nim Komitet Obywatelski Gorzów, który 7 listopada odbył organizacyjne spotkanie w siedzibie Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedstawił najważniejsze kwestie związane z projektem złożonym ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - a.jpg
admin ego:
Klasztor Tentudia
Monasteiro de Tentudia, czyli klasztor Tentudia rozsiadł się na wzgórzu ... <czytaj dalej>
admin ego:
Kolejny Gontowcowy bzik
Ponieważ zapory i elektrownie są – obok starych cmentarzy i ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Zakopanie w ziemi żywcem... czyli o granicy
Zakopanie w ziemi żywcem, patostreamy, niebezpieczne wyzwania – gdzie jest ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Nowe technologie pomogą zadbać o seniorów
Powiedzieć, że starzejemy się jako społeczeństwo, to truizm. Według danych ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_5823:
Niekoniecznie. Teraz jest jednak miastem wojewódzkim. Jeżeli Zielona Góra chce dalej czerpać profity z urzędu marszałkowskiego, musi się jakoś <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Nie mam nic przeciwko likwidacji sztucznego woj.lubuskiego - Gorzów lepiej będzie się miał we współpracy ze Szczecinem. <czytaj dalej>
Anonim_5823:
Może warto postraszyć rozpadem województwa. To od razu postawiłoby do pionu przyjaciół z południa. <czytaj dalej>
Maria :
Dziękuję za recenzję.Trzeba to obejrzeć. <czytaj dalej>
Anonim_4621:
Nazwa jest wtórna. Najpierw co z upadkiem tego miasta, nawet jak zmienimy nazwę na Nowy Jork to gadaniem niczego dalej nic się nie poprawi. Ślep <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej