niedziela 3 grudnia 2023     Franciszek, Hilary, Ksawery
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Od faworków do Tutanchamona
eGorzowska - 12331_LklXVsB7TtEQg4TARqfN.jpg16 lutego. Może się Wam wydać dziwne, że to już, ale „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. W dodatku „Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole”. Dobrze, że nie mamy pola ani stodoły, bo w życiu nie udałoby mi się sprostać takiemu wyzwaniu i to nawet pod groźbą mysiej plagi! Przypominam, że kopa równoważna jest czterem mendlom albo pięciu tuzinom. Sześćdziesiąt pączków w jeden dzień?! To może król Popiel dlatego uległ myszom, że pączkom rady nie dał?

Chociaż kolejne przysłowie mówi „Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje”, nie polecam objadania się. Dla zachowania tradycji i zapewnienia sobie szczęścia na nadchodzące dni, wystarczy skonsumować jednego pączusia, noo… dwa.

Kolejne porzekadło przypomina: „Tłusty czwartek pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje”. Nie można się dziwić, że kto żyw starał się przed tym czterdziestodniowym postem zrobić sobie odpowiedni podkład. Jako że luty bywał kiedyś naprawdę mroźny, więc tłuste i sycące dania pochłaniano bez większych przeszkód, za to potem zmaltretowany organizm z wdzięcznością przyjmował „chude” potrawy.

Wyśmienitą alternatywą dla pączków są chruściki i to piętrzące się na sporym talerzu. Sporym, bo chrust ma to do siebie, że błyskawicznie znika. Cud, że udało mi się go sfotografować, zanim się ulotnił. Zawsze mnie zastanawiało, czy jest jakaś różnica pomiędzy chrustem a faworkami. Podobno chodzi o ich grubość, przy czym to właśnie te drugie mają być grubsze i mniej kruche, fachowcy jednak mają na ten temat inne zdanie. Cukiernicy twierdzą, że to jedno i to samo (poza nazwą oczywiście), a kruchość i cienkość zależy wyłącznie od tego, jak solidnie wcześniej „zbiliśmy” ciasto wyjściowe (w biciu chodzi o dostateczne napowietrzenie). Etnografowie mówią, że bardziej słowiańską nazwą jest chrust, co potwierdzają językoznawcy. Według nich jest to metaforyczne porównanie do delikatnych, suchych gałązek, podczas gdy faworek (od francuskiego „faveur” = „życzliwość”) z racji swojego kształtu przypomina nazywane tak niegdyś kokardki, którymi ozdabiano ubrania („Bierzemy, duszyczko, z nowej mody wzorki/ Przedajmy złoto, a kupmy faworki”). Badania dowiodły, że nazwa chrust pojawia się częściej w południowej i wschodniej części kraju, a faworek – na północy i zachodzie.

A mnie przy okazji czwartku i możliwego nieumiarkowania w jedzeniu (pączków oczywiście), przypomniała się… grochówka, też mało dietetyczna. Podczas naszego ostatniego pobytu w Danii natrafiłam przypadkowo na informację o niegdysiejszej skandynawskiej tradycji spożywania w czwartkowe wieczory ärtsoppy (zupy grochowej). Po pierwsze – gotowano ją już przed południem, żeby się przegryzła i żeby w ogóle miał ją kto przyrządzić, ponieważ w czwartkowe popołudnia służba miała wolne, po drugie – była sycąca, więc idealna do zapełnienia brzuchów przed piątkowym postem, a po trzecie i najważniejsze – groch był jedzeniem Thora, który jest patronem czwartku. Wiedzieliście o tym, że właśnie od tego nordyckiego boga wywiedziono angielską nazwę „Thursday”, norweską i duńską „torsdag”, niemiecką „Donnerstag” (Thor = Donar) i niderlandz „donderdag”?

W kalendarzu kulinarnym mamy dzisiaj Dzień Migdałów, które znane są od czasów na tyle niepamiętnych, że trafiły do starożytnych mitologii wielu ludów. Grecy opowiadają o nimfie bądź królewnie (bo wersji jest kilka), którą w krzew migdałowca zamienili litościwi bogowie, gdy cierpiała po zniknięciu ukochanego. Kiedy ten wrócił i zobaczył, co się stało, zapłakał nad nią rzewnymi łzami, a w odpowiedzi na nie krzew pokrył się kwieciem. Do dziś funkcjonuje tam przekonanie, że kiedy zobaczy się pierwszy kwitnący migdałowiec i pomyśli o kimś dawno niewidzianym, on prędzej czy później przybędzie.

Inna legenda wspomina Agdistis, o której w międzywojennej Encyklopedii Powszechnej Gutenberga można przeczytać: „istota bajeczna, olbrzym męsko-żeński, stworzony we śnie przez Zeusa, którego męska część, zrabowana przez bogów, została przemieniona w drzewo migdałowe lub granatowe. Po zjedzeniu jego owoców Nana wydała na świat Attisa.” Na południu Europy długo funkcjonował przesąd zakazujący młodym dziewczętom zbierania migdałów, pod groźbą zajścia z tego powodu w ciążę. Z tych samych powodów nie powinny one sypiać pod migdałowcami.

Dziś największym producentem migdałów jest Kalifornia, a drzewka migdałowe miały tam trafić za pośrednictwem franciszkanów. Migdałowce należą do tej samej rodziny co wiśnie, brzoskwinie i mango, natomiast sam bohater dzisiejszego dnia, choć nazywany „królem orzechów,” wcale nim nie jest. To pestka, ale nie taka zwyczajna, tylko posiadająca rozliczne walory spożywcze oraz lecznicze, dlatego naprawdę warto ją włączyć do jadłospisu.

Kolejnym świętem nietypowym jest Dzień Przysługi. Kto je wymyślił, dalibóg nie wiem, ale wiem, że skoro „Przysługa przyjacioły rodzi”, to nie warto kumulować ich w jednym dniu. Jest w tym jednak pewien kruczek, przed którym ostrzegają przysłowia. Według nich nie tylko „stara przysługa zapomina się”, ale i „przysłużyć się można, jak diabeł piorunowi.” Warto to mieć na uwadze, bowiem według wierzeń ludowych pioruny biją w te miejsca, gdzie się ten diabeł ukrywa, a powyższa paremia oznacza nieszczerą, fałszywą przysługę.

Dokładnie sto lat temu (15.02.1923) Howard Carter i George Herbert dokonali otwarcia komory grobowej faraona Tutanchamona, odkrytej przez Cartera 04.11.1922 i w związku z tą okrągłą rocznicą, do 30 kwietnia można w Warszawie oglądać światową wystawę „Tutanchamon – grobowiec i skarby”. Sami niestety jej nie widzieliśmy i pewnie już się nam nie uda, bo plany wyjazdowe nie na wschód, a na zachód nas kierują. Wam jednak rekomendujemy – jeżeli nie macie zbyt daleko, jedźcie tam! Warto! Muzeum Nowa Praga, ul. Jagiellońska 82a.

Tekst i foto Maria Gonta

16 lutego 2023 06:54, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ... <czytaj dalej>
Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ... <czytaj dalej>
Uzasadnienie inicjatywy obywatelskiej
Publikujemy UZASADNIENIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ na rzecz skrócenia urzędowej nazwy miasta Gorzów Wielkopolski i przywrócenia jej historycznego polskiego brzmienia – GORZÓW. WSTĘP tylko ... <czytaj dalej>
Petycja
Szanowny Panie Prezydencie, powstała petycja dotycząca likwidacji podziemnego przejścia dla pieszych przez ulicę Piłsudskiego. Ja chciałabym się przyłączyć do tej inicjatywy, ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Wierzą, że tym razem się uda
Wrócił temat zmiany nazwy naszego miasta. Zajmuje się nim Komitet Obywatelski Gorzów, który 7 listopada odbył organizacyjne spotkanie w siedzibie Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedstawił najważniejsze kwestie związane z projektem złożonym ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 2b.jpg
admin ego:
Jerez de la Frontera
Jerez de la Frontera – jak wiele hiszpańskich miast – ... <czytaj dalej>
Marek Z. Piechocki:
Z kwartetem do kina
Na tak zatytułowanym koncercie byłem 29 listopada 2023 w Sali ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Zakopanie w ziemi żywcem... czyli o granicy
Zakopanie w ziemi żywcem, patostreamy, niebezpieczne wyzwania – gdzie jest ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Nowe technologie pomogą zadbać o seniorów
Powiedzieć, że starzejemy się jako społeczeństwo, to truizm. Według danych ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_4621:
Nazwa jest wtórna. Najpierw co z upadkiem tego miasta, nawet jak zmienimy nazwę na Nowy Jork to gadaniem niczego dalej nic się nie poprawi. Ślep <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Brawo --- Krystina z Jenina ! <czytaj dalej>
Anonim_3751:
):-)
Zmp <czytaj dalej>
Zaco:
Dobrze byłoby, urzędnicy miejscy, płacący naszą kasą, abyście przyjrzeli się dokładnie pracom na Dworcowej. Terminy gonią, piachu nie sypano <czytaj dalej>
Anonim_5823:
Oba miasta stracą na kasacji województwa. Jedyny myk jest taki, że Gorzów straci dużo mniej niz Zielona Góra, bo duzo mniej z tego województwa <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej