
18 grudnia. Niedzielne domowe rozleniwienie czai się w każdym kącie. Tu, na północnych krańcach Zelandii o ósmej rano świata jeszcze nie widać. Przedświt ledwo się zarysowuje, a i to tylko dzięki przykrywającej ziemię białej kołderce. Słońce obudzi się dziś za kwadrans dziewiąta, nikomu więc nie spieszy się ze wstawaniem, tym bardziej że „Grudzień ziemię grudzi i dla zwierząt, i dla ludzi”. Maj prognozowany na podstawie wczorajszej pogody, jawi się wietrzny, zachmurzony, niezbyt ciepły (słupek termometru, chociaż podniósł się znacznie, ciągle jednak utrzymuje się poniżej zera). Czerwcową aurę określimy przy końcu dzisiejszego dzionka.
Przedświąteczny czas oszczędnie dawkuje okazje do celebracji, nawet te nietypowe. Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Migrantów – w rocznicę przyjęcia międzynarodowej „Konwencji o ochronie praw wszystkich pracowników migrujących i członków ich rodzin”(18.12.1990), a Amerykanie cieszą się z Dnia Pieczonego Prosiaka. Duńczykom najbliżej do Dnia Flæskesteg, szkoda tylko, że dotychczas nikt takiego święta nie ustanowił. Jeżeli pojawi się kiedyś w kalendarzach, jesteśmy pierwsi, by stanąć przy piekarniku.
Flæskesteg (czyt: fleskestaj) to duńska pieczeń wieprzowa, uchodząca za jedną z potraw narodowych. Nie ma żadnego problemu z nabyciem w sklepach solidnych kawałków schabu z ponacinaną skórą, które naciera się obficie solą i piecze, wtykając uprzednio w nacięcia listki bobkowe. Powstaje z tego soczysty, aromatyczny „sztukamięs” z chrupiącą, słoną skórką – żelazne danie bożonarodzeniowe, podawane na stół z zasmażaną czerwoną kapustą i karmelizowanymi ziemniakami.
A skoro już przy Bożym Narodzeniu jesteśmy, to koniecznie trzeba wspomnieć o Julehjerte – duńskich serduszkach bożonarodzeniowych. Plecione z dwóch pasków papieru we wzór szachownicy, najczęściej biało-czerwone, są jedną z najpopularniejszych tutaj ozdób choinkowych. Chociaż papierowe plecionki znane już były w XVIII wieku w Niemczech (m.in. jako forma ćwiczeń manualnych dla dzieci), tradycja głosi, że Duńczycy zawdzięczają swoje bożonarodzeniowe serduszka Hansowi Christianowi Andersenowi, który pierwsze z nich uplótł w połowie XIX w. dla Mathilde Ørsted, córki swojego przyjaciela Hansa Christiana Ørsteda (fizyk i chemik, odkrywca zjawiska elektromagnetyzmu).
Serduszko wykonane przez baśniopisarza było zielono-żółte i nie miało zawieszki, te pojawiły się dopiero dziesięć lat później i właściwie nie wiadomo, kto wpadł na taki pomysł. Andersen zresztą przez wiele lat ofiarowywał Matyldzie różne papierowe plecionki lub wycinanki, a trzeba wam wiedzieć, że był prawdziwym mistrzem kunsztownych wycinanek i wiele z nich można oglądać w poświęconym mu muzeum w Odense.
Współczesne julehjetre nie zawsze są papierowe. Równie pięknie prezentują się jako szklane zawieszki. Dokładnie nie wiadomo, kiedy przyjęły one barwy Danneborg (duńskiej flagi). Mówi się, że kiedy po przegranej bitwie o Szlezwik, mieszkańcom południowej Jutlandii zakazano wywieszania duńskiej flagi, ci w ramach protestu przystroili domy sercami przeplatanymi biało-czerwonymi barwami. A może stało się to dopiero w czasie II wojny światowej? Obojętnie która wersja jest prawdziwa, dziś są popularne w całej Skandynawii i nie tylko tam.
Tekst i foto Maria Gonta
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>Uzasadnienie inicjatywy obywatelskiej
Publikujemy UZASADNIENIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ na rzecz skrócenia urzędowej nazwy miasta Gorzów Wielkopolski i przywrócenia jej historycznego polskiego brzmienia – GORZÓW.
WSTĘP
tylko ...
<czytaj dalej>Petycja
Szanowny Panie Prezydencie,
powstała petycja dotycząca likwidacji podziemnego przejścia dla pieszych przez ulicę Piłsudskiego. Ja chciałabym się przyłączyć do tej inicjatywy, ...
<czytaj dalej>