piątek 8 grudnia 2023     Maria, Wirginia, Wirgiliusz
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Vianney z Goszczanowa
eGorzowska - 11809_4nqmjCOnOAVc2nCI5fJ0.jpg

4 sierpnia. Lato znowu uchyliło piekarnik, obdarzając nas kilkudniowym wzrostem temperatur. Żar rozlewa się po ulicach. W lesie odrobinę łatwiej przetrwać, ale ściółka sucha jak pieprz, nawet drzewa zaczynają się wybarwiać, nie bacząc, że do jesieni jeszcze trochę czasu. O termometrze najlepiej zapomnieć, bo kiedy nasz wyszczerzył się wczoraj temperaturą 34,5°C (przez moment nawet 35°C), mój kapelusz aż podskoczył z wrażenia. Najchętniej relegowałbym się teraz za koło podbiegunowe, tyle że i tam w tym roku rekordowe upały.

„Jeżeli w sierpniu gorąco będzie, to zima w śniegi długo zasiędzie”. Czy przysłowiu można wierzyć? Doświadczenie przygląda mu się z kpiącym uśmieszkiem, sącząc mi do ucha: „Przecież w waszym regionie poziom późniejszego zaśnieżenia bywa odwrotnie proporcjonalny do sierpniowych ekstremalnych temperatur”. Nadzieja, w komitywie ze wspomnieniem, zasiadła na drugim ramieniu: „Nie słuchaj go. Zawsze jest szansa. Jak będzie w tym roku, zobaczymy”. Mojej babci było na imię Nadzieja. Dlaczego z góry mam kwestionować jej podszepty?

Odłóżmy na bok te rozważania (chociaż w upały myśl o zimie jest orzeźwiająca). Dzisiaj postanowiłam napisać kilka słów o jednym z patronów dnia. To Jan Maria Vianney (1786-1859), francuski ksiądz, patron wszystkich proboszczów, bardzo ciekawa postać obdarzona wielkim samozaparciem, uporem w dążeniu do celu oraz… darem ciętej riposty i to pomimo braku talentu oratorskiego. Pochodził z ubogiej chłopskiej rodziny, jąkał się, więc już od urodzenia miał pod górkę. Kiedy, dzięki wstawiennictwu kapłana z własnej parafii, mógł rozpocząć kształcenie, na przeszkodzie stanęły mu problemy z opanowaniem powszechnie wówczas używanej w Kościele łaciny.
Umiejętność biegłego posługiwania się tym językiem była wtedy priorytetowa. Nie tylko sprawowano w nim liturgię, rozmawiano podczas spotkań z duchownymi różnych narodowości, ale też po łacinie egzaminowano kleryków. Tymczasem Jan był najsłabszym alumnem na roku. O tym, że się nie poddawał, świadczy anegdota, opowiadająca jak to poirytowany dukaniem studenta egzaminator, podsumował jego wysiłki:
- Drogi Vianney, jesteś całkowitym ignorantem, a na co, twoim zdaniem, przyda się Bogu osioł?
- Skoro Samson powalił trzy tysiące Filistynów za pomocą oślej szczęki, czegóż Pan nie dokona, mając do dyspozycji całego osła! – odparował kleryk.

Riposta Jana została doceniona. Uzyskał zgodę na zdawanie egzaminów w języku ojczystym, ale kiedy w końcu został kapłanem, trafił do najgorszej parafii w diecezji, słynącej z nieobyczajnego prowadzenia się większości mieszkańców, wielkiej liczby przepełnionych karczm i opustoszałego kościoła. Szkoda było wysyłać tam duchownego z tzw. potencjałem, bo z góry skazany był na przegraną. Tymczasem Vianney dokonał cudu. Lekko mu wprawdzie nie było, przynajmniej na początku, jednak trafił w końcu do swoich owieczek. Udało mu się, bo nie znał się na retoryce, nie było dla niego tematów tabu, nie prawił gładkich kazań, tylko opowiadał o życiu, a przykłady czerpał z otoczenia. Stał się słynny w całej Francji. Mawiano, że ma dar czytania w sumieniach ludzkich i dar proroctwa. Przez 41 lat jego proboszczowania, przez Ars przewinęło się około miliona ludzi.



Dziś św. Jan został bohaterem mojej tytułowej fotografii. Jego drewniana figura wpada w oko każdemu, kto przejeżdża przez lubuskie Goszczanowo. Uduchowioną postać ustawiono na cokole z napisem „Św. Jan Maria Vianney, patron miejscowego kościoła”. Święty ma za plecami przystanek autobusowy, częściej pełniący funkcję parkingu, z którego korzystają zmotoryzowani amatorzy lodów, sprzedawanych niemal na samym zakręcie. Droga pod wiaduktem prowadzi nad piękne jezioro z górującą nad nim wspomnianą świątynią oraz znajdującym się na drugim brzegu rezerwatem Goszczanowskie Źródliska, a drogą na wprost (główna, chociaż kręta) dotrzecie do kolejnych jezior. Wszystkie w otoczeniu dających cień lasów. Piękny to teren, warto go odwiedzić. Wiem, że każda sroczka własny ogon chwali, ale nie mogłam się oprzeć reklamie. Lubuskie ciągle jeszcze pozostaje nieodkryte.

Na zakończenie ciekawostka kulinarna pod tytułem „Placuszki św. Jana Vianneya”. Proboszcz z Ars znany był z ascetycznego trybu życia. Nie tylko unikał wszelkich wygód, ale też niewiele jadał. Mawiano, że na tydzień wystarczały mu trzy ziemniaki, a i te spożywał czasami spleśniałe, bowiem gotował wszystkie na raz. Od czasu do czasu robił sobie święto, smażąc matafansy (zabijacze głodu). Te placuszki były popularne wśród francuskich chłopów, przypominały grube naleśniki, podobne do kresowych blinów lub amerykańskich pancakes. Ich nazwę wywiedziono od „matent la faim” = „poskramiać głód”. Początkowo przyrządzano je z tartych ziemniaków, później ewoluowały do potraw mącznych (przygotowanie zajmowało mniej czasu). Jeżeli ktoś ma ochotę spróbować, proszę, oto przepis:

3 jajka
500 ml mleka
230 g mąki
skórka starta z cytryny
łyżeczka sody oczyszczonej
oliwa do nacierania patelni

Jaja i mleko ubić w misce, wsypać mąkę wymieszaną z sodką, dodać utartą skórkę cytrynową i ubijać do czasu uzyskania gładkiej, pozbawionej grudek mieszanki. Odstawić na pół godziny, po czym smażyć małe, stosunkowo grube naleśniki. Francuzi lubią je z konfiturą morelową i syropem lawendowym, ale św. Jan Vianney pewnie jadał „puste”.

Tekst i foto Maria Gonta


4 sierpnia 2022 08:46, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz. W projekt budżetu Samorządu ... <czytaj dalej>
Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. 7 grudnia ... <czytaj dalej>
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ... <czytaj dalej>
Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Profitech Investments" Sp. z o.o.

ul. Kombatantów 34 l. 704, Gorzów Wlkp.
tel. 95 735 06 76
branża: Restauracje <czytaj dalej>
Mielcarek Henryk Mechanika Pojazdowa

ul. Warszawska 156, Gorzów Wlkp.
tel. 95 725 71 00
branża: Samochody - przyczepy <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Wierzą, że tym razem się uda
Wrócił temat zmiany nazwy naszego miasta. Zajmuje się nim Komitet Obywatelski Gorzów, który 7 listopada odbył organizacyjne spotkanie w siedzibie Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedstawił najważniejsze kwestie związane z projektem złożonym ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - silje1.jpg
admin ego:
Klasztor Tentudia
Monasteiro de Tentudia, czyli klasztor Tentudia rozsiadł się na wzgórzu ... <czytaj dalej>
admin ego:
Kolejny Gontowcowy bzik
Ponieważ zapory i elektrownie są – obok starych cmentarzy i ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Zakopanie w ziemi żywcem... czyli o granicy
Zakopanie w ziemi żywcem, patostreamy, niebezpieczne wyzwania – gdzie jest ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Nowe technologie pomogą zadbać o seniorów
Powiedzieć, że starzejemy się jako społeczeństwo, to truizm. Według danych ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_5823:
Niekoniecznie. Teraz jest jednak miastem wojewódzkim. Jeżeli Zielona Góra chce dalej czerpać profity z urzędu marszałkowskiego, musi się jakoś <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Nie mam nic przeciwko likwidacji sztucznego woj.lubuskiego - Gorzów lepiej będzie się miał we współpracy ze Szczecinem. <czytaj dalej>
Anonim_5823:
Może warto postraszyć rozpadem województwa. To od razu postawiłoby do pionu przyjaciół z południa. <czytaj dalej>
Maria :
Dziękuję za recenzję.Trzeba to obejrzeć. <czytaj dalej>
Anonim_4621:
Nazwa jest wtórna. Najpierw co z upadkiem tego miasta, nawet jak zmienimy nazwę na Nowy Jork to gadaniem niczego dalej nic się nie poprawi. Ślep <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej