






26 lipca. Że „Od świętej Hanki bywają chłodne wieczory i zimne poranki” wiemy aż nadto dobrze, ale pewnie nie wszyscy słyszeli, że „Szczęśliwy, kto na świętą Annę upatrzy sobie pannę. Dobrą będzie miał żonę, dobrą matkę, dziatki i szczęście nie wyjdzie z chatki”.
Dzisiejszemu dniowi patronują oboje dziadkowie Chrystusa – Anna i Joachim – jednak to babcia zyskała zdecydowanie większą popularność. Podobnie rzecz się ma ze statystyką imion nadawanych dzieciom. Według GUS (stan na 24.01.2021 r.) Joachim plasuje się na 143 pozycji w Polsce, Anna natomiast od wieków trzyma się w ścisłej czołówce. Wśród danych za lata 2000-2021 i biorąc pod uwagę dorosłe Polki, Anna to zdecydowany numer jeden. Jako nowo nadawane w ostatnim dwudziestoleciu, imię to pojawia się wprawdzie dopiero na 27 pozycji, ale już w wersji Hanna, ląduje na podium w pierwszej trójce. Dla porównania, Maria zajmuje odpowiednio miejsce trzecie i jedenaste, natomiast dzisiejszych, popularnych niegdyś solenizantek – Grażynek i Mirek – na przestrzeni minionych 20 lat nie odnotowano ani jednej. Wśród dorosłych pań imiona te plasują się na 29 (Grażyna) i 72 (Mirosława) pozycji.
Imię Anna zapoczątkowali w Polsce Piastowie śląscy. Pojawiło się na naszych ziemiach w XIII w. razem z szerzącym się kultem matki Najświętszej Panienki. W ciągu następnych stuleci przyjmowało różne samodzielne formy: Anica, Anka, Anuchna, Anula, Anulka, Annusza, Anusza, Hania, Hanka, Hanszka, Hanuchna, Hannula, Hanula, Hanulka, Hannusza, Hanusza, Hanuszka. Niektóre z nich przetrwały jako zdrobnienia.
Dzisiejszy dzień do rangi obowiązkowego święta liturgicznego podniósł papież Grzegorz XIII w roku 1584. 26 lipca gremialnie udawano się do kościołów, by święcić zioła, służące później do leczenia różnego rodzaju chorób, przepędzania złych duchów i sporządzania eliksirów miłosnych. Kult babci Chrystusa bardzo mocno zapisał się w ludowości. Widać to po ilości zapamiętanych w różnych annałach przysłów. Najstarsze z zapisanych dla wersji „Hanna” pochodzi z 1618 r. i brzmi: „Hankam ci ja, Matyjaszu, Hanka, a tyś mniemał, żem wojewodzianka”. Znawcy tematu twierdzą, że świadczy ono o popularności imienia także w społecznościach wiejskich. Kaszubi mają swój odpowiednik „Nie jedna panna mô na imię Anna”.
W odniesieniu do cytowanych na samym początku zagadnień matrymonialnych warto przypomnieć, że kiedyś o zawieraniu małżeństw decydowały względy materialne i wola rodziców. Widać to w zachowanych przysłowiach: „Andzia płakała, ale przystała” oraz „On chce ściane, a nie Hane” (gdzie „ściana” to „chałupa, majątek”). Na szczęście bywało też, że „On chciał Hane, a nie ściane” („Nie bier ściane, jyny Hane”). A potem już tylko proza życia: Hanka powinna być robotna („Stowej, Hano, bo je rano”), natomiast posażna panna Anna nie zawsze sprawdzała się jako małżonka („Lepsza Hanka spracowana, niż Anulka wychuchana”). W tym przypadku znana jest też wersja ze spracowaną Kaśką i wychuchaną Anielką; nie wiem, która z nich była pierwsza.
Anulka zamiennie z Kasieńką lub po prostu dziewczyną, jest też bohaterką ludowej piosenki „Przyjechał paniczek (Jasieńko) z cudzej (dalekiej) Ukrainy i namówił Anulkę (Kasieńkę, dziewczynę) do swojej rodziny”. Nie zabrakło jej także w dziewiętnastowiecznym przysłowiu o wojakach: „U wojaka najważniejsza trójka: gorzałka, lulka i dziewczyna Anulka”.
Niektóre przysłowia pełniły funkcję przepowiedni meteorologicznych:
„Od świętej Anny nie doczeka południa deszcz poranny”,
„Jak się Jan (24.VI) rozpłakał, to go dopiero Hanka uspokoi” („Gdy się rozpłacze święty Jan, to go nie utuli aż święta Anna”),
„Na świętą Annę mrowiska, szukaj w zimie ogniska” („Gdy mrowisko w lato mrówki większe robią, ukazują na to: zimę mrozem zdobią”).
Dawniej uważano też, że jeżeli w świętą Annę deszcz pada, to będą robaczywe orzechy, ale nie sformułowano tego spostrzeżenia w żadne porzekadło (chyba, że jeszcze kiedyś na nie natrafię).
Inne przypominały o ważnej roli św. Anny jako orędowniczki rolników, opiekunki pól i urodzaju:
„Święta Anno, uproś wnuka, niechże wyda za trzy jedna włóka, a ma rolnik, czego z roli szuka”(obecnie znane w uogólnionej wersji „Święta Anno uproś wnuka, niech ma każdy, czego szuka”),
„Na dzień św. Anny, matki Marii Panny, upadają kłosy pod ostrzami kosy”,
„Na Jakuba (czyli wczoraj) zadrzyj czuba, bo od świętej Hanki, toć chłodne poranki”, gdzie podnoszenie czuba znaczyło „ponosić głowę, pysznić się”, a sedno przysłowia sam Oskar Kolberg wyjaśniał tak: „już się nie troszcz, możesz butnie stąpać, bo już są nowe zbiory”.
Jeszcze inne przysłowia pięknie opisywały letni, chylący się ku jesieni krajobraz:
„Święta Anna – rola jak panna”,
„Święta Hanna to już jesienna panna”,
„Święta Anna grzyby sieje”,
oraz zauważały, że „Jeszcze my całkiem nie ściepli ciepłych chałaszy, a Hanka nas już zimą straszy” (to porzekadło wyraźnie wskazuje, że nie zawsze lipiec bywał gorący).
…albo w żartobliwy i nieco uszczypliwy sposób opisywały ludzkie zachowania:
„Rozsiadła się jak Hanka na pole”.
Na zakończenie garstka porzekadeł, które uległy dezaktualizacji, jednak bezsprzecznie odzwierciedlają dawne zwyczaje i już przez to są ciekawe:
„Święta Hanka pasie baranka” albo „Święta Hanka da księżom baranka” odnosi się do kwestarzy bernardyńskich, zbierających niegdyś datki dla klasztorów. Adalberg wyjaśnia, że najczęściej „chodzili po dworach za skopami”, gdzie „skop” = „baran czyszczony” (czyli kastrowany).
„Sługa od świętej Anny” oznaczało sługę (pracownika) krótkoterminowego i dość przypadkowego, zatrudnianego poza zwyczajowymi terminami zawierania kontraktów (np. w dzień św. Szczepana – 26XII albo na Jana Chrzciciela – 24VI). Jak wyjaśnia Adalberg był to „sługa lichy, o tym czasie bowiem, z powodu narastających chłodnych poranków, włóczęgi szukają już zimowego schronienia, by później znowu służbę porzucić”, dlatego często mówiło się „Długo tam służył: od świętego Jakuba do świętej Anny” (czyli od 25 do 26 lipca).
Uff… i to by było na tyle. Wszystkim Annom, Hannom, Grażynom i Mirosławom miłego czytania, bo nie wiem, czy ktoś inny dotrwa do końca. No i oczywiście radosnego dnia! Ze zdjęcia uśmiecha się do wszystkich oryginalny kwiatek guzikowca zachodniego.
Tekst i foto Maria Gonta
« | grudzień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |