






Już 20 lipca. „Święta Małgorzata zapowiada środek lata”. Chociaż niektóre wersje przysłowia mówią o jego nieuchronnym końcu („Święta Małgorzata zapowiada koniec lata”), na razie się na to nie zanosi. Wygląda za to, że cytowane zazwyczaj 10 czerwca porzekadło „Ze świętą Małgorzatą skwar przybiera, kanikułę otwiera” pasuje również do dzisiejszej daty. Upał ma się dobrze i przynajmniej przez kilka dni potrzyma. Zobaczymy, czy faktycznie „Jaka Małgorzatka, takie będzie drugie pół latka”.
Czerwcowe mądrości ludowe odnosiły się do szkockiej królowej Margaret Ætheling (1046-1093), w dzisiejszych wspominana jest św. Małgorzata z Antiochii Pizydyjskiej (zmarła ok. 340 r.). Ponieważ jej kult rozwinął się bardzo wcześnie, zdążył obrosnąć wieloma legendami. Jedna z nich dotyczy Tucholi i fortelu pomagającego przerwać oblężenie miejscowości.
Jak to w legendzie, nie bardzo wiadomo, kiedy to było i kto oblegał miasto. Wiadomo tylko, że po trzech miesiącach, kiedy kończyły się już zapasy żywności, obrońcom Tucholi ukazała się św. Małgorzata i poradziła, by z resztek mąki upiekli chleb, po czym świeżymi bochnami obrzucili najeźdźców. Ci uznali, że takie bombardowanie oznaczać może tylko jedno – mieszkańcy posiadają jedzenia w nadmiarze, więc czekanie pod murami straciło sens i odtrąbiono odwrót. Wdzięczni tucholanie uznali św. Małgorzatę Antiocheńską swoją patronką i umieścili jej wizerunek w herbie miasta.
Z postaciami świętych, zwłaszcza tych najdawniejszych, tradycyjnie wiąże się sporo przysłów pogodowo-agrarnych. Nie inaczej jest i z dzisiejszą patronką. O tym, że trwają żniwa, przypominają porzekadła: „W świętą Małgorzatę, skąd wiatr duje, drogę po zboże toruje” oraz „Na świętą Małgorzatę kopa zawsze w polu stanie”. O możliwych perturbacjach pogodowych mówią kolejne: „Kiedy w Małgorzatę kropi, siano się źle kopi”. Dodatkowo „deszcz na świętą Małgorzatę jest orzechom na stratę”.
Co więcej „W dzień świętej Małgorzaty pierwsze gruszki do chaty” może niezbyt atrakcyjne zewnętrznie (nieduże i niezbyt kształtne, zielone, z rdzawymi cętkami), ale za to jakie smaczne! Chociaż nie nadają się do dłuższego przechowywania, są świetne na surowo i po wysuszeniu. Z uwagi na to, że wcześnie dojrzewają – pierwsze owoce między św. Małgorzatą (20 lipca) a św. Magdaleną (22 lipca) – nazywane są Małgorzatkami (Margarethenbirne, Petite Marguerite, Kleine Margarethe) albo Magdalenkami (Grüne Madalene, Poire Magdalene, Madeleine). Ponieważ tę odmianę wyhodowano w XVII w. w wersalskim ogrodzie klasztornym, drzewko nosi oficjalną nazwę Grusza Wiśniówka Francuska.
Co jeszcze warto wiedzieć o gruszkach Małgorzatkach?
- że można ich szukać w starych ogrodach szkolnych, gdzie sadzono je nagminnie na przełomie XIX i XX w.;
- że pod koniec XIX w. jeden owoc Wiśniówki Francuskiej kosztował dwa razy tyle, co jedno jabłko odmiany Papierówka;
- że drzewko posiada własny portret autorstwa Leona Wyczółkowskiego – litografia malarza pt. „Kwitnąca grusza Małgorzatka” znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego.
Tyle o owocach, ale przecież są jeszcze kwiatki. Kwiatki Małgorzatki, czyli łąkowo-ogrodowe królowe zwane powszechnie margerytkami albo margaretkami, a oficjalnie – jastrunami. Znanych jest 48 gatunków jastrunów, jeden piękniejszy od drugiego. Te strzępiaste widoczne na zdjęciu, rosną w wojsławickim arboretum.
Nie będę się już rozpisywać o właściwościach tej rośliny, zwanej też „średniowieczną aspiryną”, bo w kolejce czeka jeszcze jeden z dzisiejszych świętych – prorok Eliasz.
Eliasz wróży dwojako, niemniej trzyma się tematyki paszowo-żniwnej:
„Jeśli deszcz na Eliasza to zgnoi się pasza”,
„Jak pokropi na Eliasza, to przepadła całkiem pasza”,
„Na świętego Eliasza z nowego użątku kasza”,
„Na Eliasza dobra pasza”.
Poza tym obchodzimy dzisiaj Dzień Księżyca (20.07.1969 lądownik statku Apollo11 osiadł na Księżycu, mając na pokładzie Neila Armstronga i Buzza Aldrina) oraz Światowy Dzień Szachów (w rocznicę utworzenia Międzynarodowej Federacji Szachowej – 20.07.1924).
W kalendarzach kulinarnych z kolei Dzień Lizaków, za to kalendarz drinków dzisiaj odpoczywa. Może to i dobrze, bowiem podczas upałów nadużywanie napojów wyskokowych nie jest wskazane. W taką pogodę najlepiej ugasi pragnienie niezbyt zimna lemoniada. Pić trzeba dużo, a zmrożone płyny zadziałają tylko przez chwilkę i w dodatku mogą spowodować szok termiczny. Pilnujmy się.
Tekst i foto Maria Gonta
« | grudzień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |